W każdym razie obowiązuje zasada, że musi się nowy dom „na czyjąś głowę założyć“, jeśli nie ludzką, to na głowę psa lub kota, albo nawet kury.
Nadto jest zwyczaj, że nowowybudowanej chaty nie wykańcza się zupełnie, którejś ściany się nie wybiela lub zostawia się w dachu mały otwór, jakby dla zmylenia złego, że dom jeszcze nieukończony.
Przy budowie domu mamy jeszcze zwyczaj ozdabiania
zielenią nowego budynku, zwykle na szczycie dachu; zwyczaj
zatykania „wiechy“ lub „wianka“ utrzymał się do dzisiaj po wsiach i miastach, a polega 'na wywieszaniu świeżej gałęzi
zwłaszcza choiny, ustrojonej niekiedy w barwne i czerwone wstęgi. W związku z tem wywieszaniem zielonej wici, niejako
odmładzającej cały dom, pozostaje zwykle uroczysta uczta
i przemowa.
Pewne stałe zasady obowiązują przy przebudówkach. Wolno przebudować chałupę tylko wzdłuż, a nie wszerz, nadto istnieje zakaz wybijania nowych drzwi, który się utrzymał jeszcze i po miastach.
Gdy dom już zupełnie gotów, następuje wprowadzenie się, które ma różne nazwy. Przeważnie w Polsce zwie się to
„przenosiny“ lub „obsiedliny“; czasem też na Mazowszu spotyka się nazwa „wkurzewiny“, natomiast na Podlasiu mamy nazwę „inkrutowiny“. Wprowadzenie musi się odbyć w pewnym
ściśle określonym czasie, podobnie, jak zakładziny domu i wybieranie drzewa na budulec. Także i tutaj wskazana pełnia i pewne szczęśliwe dnie. Przy wprowadzaniu się, podobnie jak przy pierwszem wejściu do nowozbudowanego domu, przestrzega się pewnych zwyczajów. Nigdy nie wchodzi człowiek, ale najpierw wpuszcza się kota, psa lub kurę, i to bardzo często czarną kurę. Nadto jest ważne, co się najpierw wnosi do domu; a więc w Polsce wnosi się zwykle chleb i sól, aby nigdy tych rzeczy w domu nie brakło, a także różne inne przedmioty, jak miotłę, pieniądze, śpiewnik, krucyfiks, celem odpędzenia czarów. Wreszcie w nowym domu ma bardzo wielkie znaczenie zakładanie ogniska. W chwili wprowadzenia posypuje się ziemię czy podłogę zbożem, podobnie jak przy obrzędach urodzinowych, weselnych i pogrzebowych. Wogóle zaś występują wówczas ofiary, składane z różnych potraw, a przede-
Strona:Lud polski. Podręcznik etnografji Polski.djvu/134
Ta strona została przepisana.