Strona:Lud polski. Podręcznik etnografji Polski.djvu/142

Ta strona została przepisana.

do kościoła. Idzie tu jakby o oczyszczenie ogniska. Szczególne wyobrażenia łączą się też ze słońcem, które — wedle wierzeń ludowych — z radości wówczas tańczy i trzykrotnie podskakuje.
W dniu Wielkiej Nocy mamy zwyczaj zdobienia jaj wielkanocnych, tak rozmaitych w różnych obszarach Polski. W drugi dzień Wielkanocny obchodzi się t. zw. dyngus lub śmigus, polegający na wzajemnem oblewaniu się. Nazwa niemiecka wskazywałaby na pewne wpływy obce, ale mogły się one rozwinąć na rodzimych podstawach, gdyż w wielu innych naszych obrzędach występuje często obrzędowe oblewanie wodą. We wschodnich województwach Polski lud czci też wówczas pamięć zmarłych, jak wogóle wszyscy Słowianie wschodni.
W tym okresie przypada dalej w dzień 1 kwietnia prima aprilis, częścią pozostałość po dawnych uroczystościach rzymskich, częścią zastosowanie naszych obrzędowych zwodzeń i okłamywań.
Wreszcie lud polski obchodzi, niezależnie od wnoszenia latka przy wynoszeniu śmierci, także odrębny obchód wiosenny, zwany gaikiem, maikiem lub nowem latem. We wtorek po Wielkiej Nocy lub na początku maja, chłopcy lub dziewczęta ozdabiają zwykle zieloną gałąź choiny wstążkami i obchodzą wszystkie chaty we wsi, śpiewając wesołą pieśń gaikową i życząc nowego latka. Chłopcy chodzą, również poprzebierani, w poniedziałek świąteczny z „kogutkiem“, którego robią z piór kapłonich i osadziwszy go na osi i dwu kółkach, toczą go od domu do domu, śpiewając stare pieśni obrzędowe.
Zwłaszcza na obszarach wschodniej Polski obchodzi się uroczyście także dzień św. Jerzego (24 kwietnia), jako początek wiosny. Do dnia tego muszą być ogrody uporządkowane, a że oczywiście w dniu tym trafiają się różne możliwości czarów, więc obchodzi się pola i błogosławi rolę.
W tym czasie mamy też charakterystyczny zwyczaj: tarzania się po ziemi, powszechny na Podlasiu. W Polsce nawiązuje się raczej ten zwyczaj do dnia św. Wojciecha, a właściwie do pierwszego grzmotu na wiosnę; w tej formie wierzenie to powszechne jest na Mazowszu i w Małopolsce, przyczem lud uzasadnia tę praktykę twierdzeniem, że w ten sposób unika się bólu krzyży przy żniwie. W tym samym czasie mniej więcej wypędza się bydło po raz pierwszy na pole, więc znowu celem uchro-