są niektóre momenty charakterystyczne, np. troska o ogrzewanie dusz zmarłych, wierzenia, sięgające daleko w zamierzchłą przeszłość. Niegdyś noszono u nas potrawy na groby, ale zaniechano tej praktyki pod wpływem kościoła i spotykamy to tylko wyjątkowo, np. w Opoczyńskiem. Zresztą, daje się ubogim potrawy, przeznaczone właściwie dla zmarłych. Potrawy obrzędowe, przygotowywane wówczas, są różne; w Polsce zachodniej spotykamy zwykle kołacze, na Mazowszu i w Lubelskiem kaszę hreczaną lub jaglaną. Do Dnia Zadusznego nawiązał też lud różne opowieści, mające nieraz koloryt pierwotny, mimo legendarnego wątku.
Zbliża się ostatecznie grudniowy okres dziwów i czarów; przygotowaniem do niego są dnie św. Katarzyny i św. Andrzeja, w których odprawia się różne czarodziejskie praktyki i wróżby. Wróżby małżeńskie odbywają się dla chłopców w wilję św. Katarzyny, a dla dziewcząt w wilję św. Andrzeja. W tym czasie ucina się też gałązki wiśni i zasadza się je w donicy, a czyja gałązka zakwitnie przed Bożem Narodzeniem lub Nowym Rokiem, ten będzie szczęśliwym w ożenku. W dzień św.
Andrzeja dziewczęta, przyszedłszy rano po wodę do studni,
zaglądają do głębi, w tem przekonaniu, że zobaczą w zwierciedle wodnem przyszłego męża. Na Kujawach jest rozpowszechniona wróżba z gąsiorem, a w innych okolicach z psem lub