wych wierzeniach i pokazuje się w różnych postaciach. Djabeł ów ma nieraz znamiona nawet mityczne, jak np. w Dobrzyńskiem, gdzie lud opowiada, że zaćmienie powstaje wówczas, gdy czart ukradnie nieco żaru u P. Boga; mamy też podanie, że czart, chcąc naśladować P. Boga, skradł kawał słońca, z którego zrobił się księżyc. Zresztą djabły polskie dadzą się podzielić na dwie grupy: na djabły, powstałe na tle nauki kościoła, średniowiecznych kazań i opowiadań kościelnych, oraz na djabły, przekształcone z wierzeń o różnych dawnych demonach, zwłaszcza o duchach domowych, dobrych opiekunach gospodarstwa chłopskiego. Owe dwa typy djabłów
wyróżnia doskonale sam lud nasz, mówiąc że są djabły piekielne i ziemskie pokuśniki, czające się po drogach i lasach.
Dla zrozumienia demonologji ludu polskiego należy pamiętać o zapatrywaniach na duszę, która jest — wedle polskich wierzeń ludowych — czemś odrębnem od ciała i może się od ciała oddzielać nietylko po śmierci, ale i za życia. Jeśli dusza wróci do ciała martwego, ożywia je, wyprowadza z grobu i wówczas taki żywy trup, zwany wampirem, błądzi po świecie i działa bardzo złośliwie: pożąda krwi, której mu brak i z ludzi krew wysysa. Wampiry ssące krew, nawiązywane specjalnie do Słowiańszczyzny, w Polsce zachodniej właściwie nie występują, tylko we wschodnich województwach. Natomiast bardzo częste są w Polsce upiory, t. zn. duchy zmarłych, powstające z grobu i błądzące po świecie. Upiory są także demonami złośliwemi, gdyż nocą napadają na ludzi, duszą ich lub urywają im głowę, ale nie ssą krwi ludzkiej. Lud nasz chroni się jednak przed upiorami w podobny sposób, jak południowi Słowianie przed wampirami, a mianowicie przebija kołem osikowym serce trupom, podejrzanym o wstawanie z grobu, lub odcina im głowę, składając ją u stóp i odwracając ją twarzą nadół.
Postaciami demonicznemi, zbliżonemi nieco do wampirów, są też zmory. Zmora jest istotą ludzką, najczęściej kobietą, której duch wychodzi nocą z ciała, nawiedza ludzi śpiących, gniecie lub dręczy, a ssie krew nietylko z ludzi, ale i z drzew. Zmora jest uosobieniem zjawiska fizjologicznego — ciężkości snu. Natomiast strzyga jest w wielu wypadkach synonimem upioru żeńskiego lub też i zmory; z ust jej bucha
Strona:Lud polski. Podręcznik etnografji Polski.djvu/159
Ta strona została przepisana.