Strona:Lud polski. Podręcznik etnografji Polski.djvu/172

Ta strona została przepisana.

staje różnego rodzaju palenie i kadzenie, gdyż ogień odgrywa ważną rolę czyszczącą. Oczywiście, leczenia sympatycznego nie każdy może dokonać, ale wymaga ono uzdolnienia, które posiadają specjalni znachorzy, zwani wróżami lub guślarzami. Pewna znachorka z Lubelskiego twierdziła, że najpierw trzeba chorego obejrzeć, popatrzyć na niego, posmarować tam, gdzie go boli, i okadzić. Potem trzeba zamawiać, tylko tak, „coby ani jednego słówka nie przepuścić, jeno tak gadać, jak starzy ludzie zamawiali“.
Niegdyś zaś tak zamawiano w Lubelskiem: „Zesłał Pan Jezus świętego Franciszka, z ostrym mieczem, ażeby porąbał, posiekał, żeby się choroba nie szerzyła, żeby kosteczków nie łomała. A ja cię zamawiam puchowem pióreckiem, makowem ziareckiem, abyś posła tam, skądeś wyszła, Boską mocą, Najświętszej Panny dopomocą, aniołami Bożymi i wszystkimi świętymi“.
Prócz tego, medycyna ludowa leczy często przy pomocy różnych środków przyrodniczych. Najpowszechniej używa chłop roślin, nietylko dziko rosnących po lasach i polach, ale i troskliwie pielęgnowanych w ogrodach. Kwiatami lub korzeniami posługuje się lud zwłaszcza w postaci odwarów lub nastojów. Zioła lecznicze zbiera się najczęściej w wilję M. B. Zielnej, co się wiąże z ich kwitnieniem w tej porze i największą obfitością soków. Niekiedy czyni się to i w innym czasie, więc w oktawę Bożego Ciała, w wilję św. Jana Chrzciciela lub w niedzielę Kwietnią, zwaną także Palmową, Różdżkową lub Wierzbową.
Niektóre z chorób szczególnie musiały ludowi dokuczyć, bo otoczył je różnemi przepisami, np. zimnicę. Febrą nazywa lud różne choroby, zwracając szczególną uwagę na jeden objaw chorobowy, t. j. dreszcze. Zimnica właściwa dała się widocznie ludowi naszemu dobrze we znaki, skoro do dzisiaj przeklinają się na wsi, mówiąc: bodaj cię zimno trzęsło. Zresztą, nosi ona w Polsce różne miana. W Krakowskiem zowie się ograżką lub (powszechnie) zimnem, a to zimno bywa albo kostne (w Lubelskiem kościana febra), gdy łamie kości, albo trzęsące, gdy trzęsie; jeżeli trzęsie co trzeci dzień, zowie się trzeciaczka, jeśli co czwarty, czwartaczka. W Kieleckiem i Pińczowskiem nazywa się zimnem zwyczajną febrę; kośnicą tę, która „łupie