Strona:Lud polski. Podręcznik etnografji Polski.djvu/173

Ta strona została przepisana.

po kościach“, licherką lub trzęsionką tę, co trzęsie. Wszystkie te febry leczy się różnemi sposobami, zarówno przy pomocy środków roślinnych i zwierzęcych, jako też przez różne wypisywania i przeszczepiania. Szczególnie ten ostatni sposób jest bardzo pierwotny, a w Polsce powszechny. Chory świdruje dziurę w drzewie (np. w wierzbie, osice, jabłoni lub gruszy), chucha w nią do trzeciego razu i prędko kołkiem zabija, a wtedy febra zostanie w owem drzewie, chory zaś powróci zdrów do domu.
Wreszcie jest jeszcze jedna choroba, która — wedle ludowej diagnostyki — jest przyczyną nawet wielu cierpień wewnętrznych. Jest to kołtun, zwany inaczej goźdźcem lub wręcz z łacińskiego pliką (plica). Kołtun może być albo zewnętrzny albo wewnętrzny, męski lub żeński, a wreszcie jest on „dziewianciórny“ to znaczy, że ma dziewięć chorób w sobie. Kołtun jest chorobą, sprowadzoną przez djabła, przeto najlepiej leczy się przez egzorcyzmowanie i zdejmowanie w cudownych miejscach, jak np. Częstochowa, Żyrowice, Miechów, Kalwarja Zebrzydowska i t. d. Kołtun uważa się jakby za żywą istotę, a starzy chłopi w Krakowskiem opowiadają, że widzieli, jak kołtun sam przeniósł się z jednego miejsca na drugie, np. z krokwi na boisko, jak rzucony na ziemię osiadł na krzaku lub na wierzchołku rosnącego zboża, a skrzywdzony kwiczał.
Przegląd różnych ludowych leków pozwala na stwierdzenie, że środków leczniczych roślinnych i zwierzęcych nauczył się lud ze średniowiecznych encyklopedyj lekarskich i późniejszych kalendarzowych przepisów i „zbiorów pożytecznych wiadomości lekarskich“; natomiast zupełnie pierwotna forma ludowa wyraża się w różnego typu zaklęciach i zażegnywaniach, przy wszelkich chorobach, zwłaszcza zaś przy urokachh. Szczególnie dawną formą odznacza się sposób leczenia t. zw. „urocznych oczu“, czyli, jak lud nasz dawniej (a niekiedy jeszcze i dzisiaj) mawiał, t. zw. „zaziory“. Wedle ludowych pojęć, moc rzucania uroku mogą posiadać ludzie, istoty nadzmysłowe i zwierzęta. U t. zw. „uroczycieli“ działa ona stale, u innych chwilowo pod wpływem pewnych okoliczności. Rzucający urok może nie mieć znajomości innych sztuk czarodziejskich. Urokowi podlega wszystko, a więc istoty żyjące, przedmioty mar-