Strona:Ludwik Stanisław Liciński - Halucynacje.djvu/183

Ta strona została przepisana.
MAŁY EPILOG.


Chciałbym was uczyć Boga. Ale wyuczcie się pierwej Człowieka. Jednego w drugim odnajdziecie.
O sztuko! ty do nich gadaj! ty — potężna i wszechogarniająca, jak Bóg przez poetów śniony. Bo jeśli Ty im nie rozświetlisz mroków, któż je rozświetli?

∗             ∗

Szedłem pod Twoje progi i niosłem wszystkie strzępy łachmanów. A ludzie drwić i urągać będą, że tylko łachmany przyniosłem. Zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam, Dusza tam żyje.