Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/124

Ta strona została uwierzytelniona.
104

Zrzućmy lenistwo i serca pychę
Co się wynosi nad brata.

Precz więc nadętość! marne przechwalstwo,
Z zasługi przodków nie własnej;
Polski bez polskich cnót bałwochwalstwo,
To patryotyzm za ciasny.

Precz ze serc naszych głupia obczyzna,
Lub obcych pogarda głupia —
Swojski niech zwyczaj chowa ojczyzna,
Co dobre zewsząd niech skupia.

Jak dzisiaj, wiecznie w niebo niech pnie się
Korna jej modła do Boga.
Miłość dla wszystkich ludów niech niesie,
A przebaczenie dla wroga!

Wszak to ma ona na boży rozkaz,
Tak swe uświęcić jestestwo,
By głosić ludom jako drogoskaz,
Kędy jest Boże królestwo.

Świecić, jak dziś jej samej przyświeca —
Ten ołtarz narodu wiary,