Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/134

Ta strona została uwierzytelniona.
114

Gdzie krzyż dawniej, dziś ostrogi,
A z więźniami mkną kibitki.

Dziś tu jadąc Moskal śpiewa,
Za nim ciągnie lud nawałem;
Pędzą jeńców do Kijewa,
I wstrzymali tuż za wałem —

A z Kijewa jedzie pani,
I spojrzała i pobladła!
«Ach! to nasi pokowani!»
Zawołała i wysiadła.

«Cóż ja biedna pocznę z wami?
O mój Boże! Boże miły!
Wykupiła bym was łzami,
Gdyby moje łzy płaciły!»

«Nie płacz pani! jeniec rzecze»
Chociaż my tu dziś w niewoli,
Błyszczą jeszcze polskie miecze,
I dożyjem lepszej doli.

Jak nas trzystu — chciej zapytać —
Wszyscy ranni do jednego;