Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/148

Ta strona została uwierzytelniona.
128
KRAKOWIANKA.

Piękna jak jagoda,
Krakowianka młoda
Pójdzie, choć z podwórza
Zajrzeć na podgórza
Na podgórzu stoją
Powrócić się boją
Krakowiacy mili
Co Moskali bili.

Więc piękna jak zorza
Pójdzie do podgórza,
Łzy z oczu ociera,
I tak sobie śpiewa.
«Mój Boże kochany,
Żeby nie te pany,
Jakżeby nam było,
Żyć na świecie miło.

Miotano jak kłosy,
Krakowskiemi kosy.
Nie przyśliby wcale,
Do Polski Moskale,