Ta strona została uwierzytelniona.
152
Jurgaszko, ty mężu dzielny!
Znany od całej stolicy,
Chociaż będziesz nieśmiertelny,
Marsz — spoczniesz na szubienicy.
Makrosiu, duszo poczciwa!
Z ciebie jeszcze człowiek młody,
Ojciec się do ciebie wzywa —
Marsz na szubieniczne gody.
Wy! których tysiące mamy,
Co pełno zasług liczycie,
Dobrze sprawki wasze znamy:
Na szubienicy skończycie.
Taka śmierć godna żywota,
Podłych niechaj zdrajców dusi —
Tak ginie każdy niecnota,
Co przedajno służył Rusi.
Teraz marsz w piekielne kraje,
Macie tam swoje nagrody;
Mężnie marsz szpiegowskie zgraje,
Użyjecie tam swobody.