Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/209

Ta strona została uwierzytelniona.
189

Bóg ci zapłać gołąbeczko —
Rzecze dziadek rzewnie —
A ja trzymam za słóweczko,
Bóg zapłaci pewnie.

Miałam perły od babuni
Cztery białe sznurki,
Dla dziewuni dla Ewuni,
Dla maminej córki.

Alem się w nie nie stroiła,
Nie miałam na sobie,
Odkąd matka mi mówiła:
Że ojczyzna w grobie.

I że Polsce nie przystoi
Taki strój bogaty,
Pokąd kraj się nie przystroi
W narodowe szaty.

Przyszła potem druga składka —
Znów dziadek w podwórko —
Zawołała na mie mnie matko:
A ty co dasz córko?

A ja dziewczę jasnowłose,
Moje perły niosę.