Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/220

Ta strona została uwierzytelniona.
200

Na paniczów bogatych,
Co w roskosznym utonęli puchu.

Wam się szczera dziś chwała
Od mej piosnki dostała —
Wam się chwała dostanie od świata —
A wy — inni, pochmurni,
I zmarznięci i durni,
Wy — nie macie piosenki od brata!

Jeźli chcecie piosenki,
A urocze jej dźwięki,
To się bracia nie dajcie czartowi —
Dziś was jeszcze ominę,
Ale w lepszą godzinę,
To się przyjaźń znów nasza odnowi —

Kto na piszczałkę dał,
Będzie na niej grał.

I tak leci i śpiewa,
Aż się serce rozrywa,
Przez doliny i góry,
Piękne chłopię — natury.