Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/248

Ta strona została uwierzytelniona.
228

Wrogu drżyj, próżny gniew,
Śmierć za śmierć, krew za krew.

A więc bracia, póki pora,
Trzeba toast spełnić wraz;
Bo gdy spoczniem znów z wieczora,
Nie jednego braknie z nas.
Wrogu drżyj, próżny gniew,
Śmierć za śmierć, krew za krew!

Wódka jeszcze jest w manierce
Trza ją wypić aż do dna;
Może kula trafi w serce,
Pożegnalne wypić trza.
Wrogu drżyj, próżny gniew,
Śmierć za śmierć, krew za krew!

Chociaż śmierć zagląda w oczy,
Trza jej widok mężnie znieść;
Tyle wspomnień duszę tłoczy,
Więc wspomnieniom naszym cześć!
Wrogu drżyj, próżny gniew,
Śmierć na śmierć, krew na krew!

Słychać sygnał, snać wedety
Gdzieś spostrzegły wroga już;