Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/249

Ta strona została uwierzytelniona.
229

Wiara! prosto na bagnety,
Nie dostoi Moskal, tchórz!
Wrogu drżyj, próżny gniew,
Śmierć za śmierć, krew za krew!

Towarzysze: do widzenia!
W tyraljerkę trzeba biedz;
Niech się spełnią przeznaczenia,
Trza zwyciężyć, albo ledz!
Wrogu drżyj, próżny gniew,
Śmierć za śmierć, krew za krew!

E. S.





POD BUDĄ ZABOROWSKĄ.

Kilka gwiazdek zaświeciło,
Plac nam boju odsłoniło. —
Kilkadziesiąt trupów leży
Każden ciepły — każden świeży.

Syny polskiej to ziemicy,
Posiekani — od konnicy;
Od tej Moskwy! od etj dziczy,
Zrabowani — dla zdobyczy.