Ta strona została uwierzytelniona.
317
Przy ogniskach skoczny tan.
Co rok przed Święty Jan.
Jak długi Wisły brzeg,
Kiedy zapadną zmroki
Dziewcząt młody wiek,
Piosnki wiodą, skoki
Jak długi Wisły brzeg.
I tak przez całą noc
Karczemna grzmi kapela,
A chłopców, dziewcząt moc;
A śmiechu tam wesela
I tak przez całą noc.
Muzykant wiedzie prym —
Wie jeden co kto lubi,
A tu sobótek dym,
Śród cieniów puszcz się gubi,
Sobótek naszych dym.
W gromadkach tam to sam,
Ojcowie gwarzą, matki,
I dosyć znam ja, znam,