Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/349

Ta strona została uwierzytelniona.
329

Z słońca życie — a śmierć z nocy
W słońcu wszystko wschodzi — rośnie!
Wydobędźmy się z ćmy nocy
A staniemy i my w wiośnie!»

«Dalej — ramię do ramienia!
Stańmy w jedno wielkie koło!
Nie żałujmy poświęcenia!
Śmiało wznieśmy w słońce czoło.» —
«Dalej ramię do ramienia!»
Tuż z stu piersi się wydarło
«Nie żałujmy poświęcenia!»
Echo w niebie aż odparło. —

P. D.





WYPRAWA CHOCIMSKA.[1]

Trzema szlachy idą Lachy,
A Kozaki czterma walą;
W trawach pławią się po pachy;
Z rusznic palą, świecą stalą:

  1. Jest to wyjątek z poezji Bohdana Zaleskiego wyszłych w Poznaniu.