Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/53

Ta strona została uwierzytelniona.
33

Jeźli stracę cię z pamięci,
O święty Syonie!
Niechaj śpiew mię już nie nęci,
Niech uschną me dłonie —

Niechaj język mi strętwieje
Wiecznie oniemały,
Gdyby w Tobie me nadzieje
Mych łez nie przetrwały.

Wiesz, o Panie, co zły Edom
Rzekł sercem zawziętem:
„Przydawajmy biedy biedom,
Niech ginę ze szczętem“

Ale chwila nie daleka,
Babilońska córo!
O, i ciebie odwet czeka
Pod Syońską górą.

Na wiek wieków temu błogo,
Kto twe dzieci małe
W dłoń pochwyci, pomstą srogą,
I strzaska o skałę!

Wiktor z Baworowa.