Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/75

Ta strona została uwierzytelniona.
55

Ręczę — chwyceni szczytnym przykładem,
I inne ludy mkną naszym śladem.
Baczności bracia! W bliźniego miłości
Rzućmy dom i w bój — cnej pracy nagrodą,
Choćbyśmy wszyscy legli dla wolności —
To z kości naszych wstanie Polska młoda!


IV.

Bracia! dni parę — — tak mało czasu!
Sposóbmy lud nasz i bez hałasu,
By wróg nie cofnął swojego kroku,
Niech słabość naszą ma wciąż na oku.
Cicho — zamknąwszy w sercu zamiary,
Szerzmy otuchę wolności wiary,
Gromadząc zemstę i męztwo w duchu —
A pewna siła walki wybuchu!
Niech wróg otwarcie do boju stanie —
My mu tył weźmiem — wraz — niespodzianie —
Padnie moc czarta — niecnej podniety —
I zanim tyran zajdzie do mety,
Sam się li ujrzy w mścicieli gronie —!
Wojsko — lud jak my — na naszej stronie!
Baczności! bracia! spiesznie a spokojnie,
Zbrójmy lud — bratni, z prostotą sposobu;