Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/86

Ta strona została uwierzytelniona.
66

Który nad stan wszelki
Rolnika poniża.

Z wołkiem on w pokoju
Uprawia nam błonie,
Na koniku w boju
Pospiesza w obronie.

Jego to ciężarem
Pan skarby dziedziczy,
Na to on pod skwarem
Ziarnka w dłoni liczy.

W pomoc kraju bieżał
Za pańskiemi syny,
Wszędzie on należał
Prócz zysku i winy.






CZTERY WIWATY.

Hej Polacy! hej Rodacy!
W tak szczęśliwej dobie
Stańmy w koło, i wesoło,
Zaśpiewajmy sobie!