Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/173

Ta strona została uwierzytelniona.
155

Łzy współbraci niech za ciało
Za krew w kielich leją księża;
W jęk niech kapłan śpiew wytęża,
W jęk piekielny: «tak się działo!»
My śpiewajmy krwawe bitwy,
Mordy Polski, mordy Litwy!

Czas zastąpi ofiarnika,
Zimny świat nam mszy posłucha —
I za odmiar nędzy ducha,
Niech go śpiew nasz wskroś porusza!
My śpiewajmy krwawe bitwy!
Mordy Polski, mordy Litwy!

Jako iskra, gdy w przelocie
W ciało pryśnie, płomień wznieci,
Tak śpiew nasz ziemię przeleci,
I zapali duchów krocie.
Śpiewać będą krwawe bitwy,
Tryumf Polski, tryumf Litwy!

Świat cię przeklnie dumny człeku,
W tobie nieszczęść wszystkich wina,
Klnąć cię będzie wiek po wieku,
Jak cię śpiew mój dziś przeklina —
Giń morderco, Polski, Litwy,
Oto koniec mej modlitwy! —

Stefan Garczyński.