Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/220

Ta strona została uwierzytelniona.
202

Nie może być, parobcy,
Żeby się tak zostało:
W swojej ziemi człek obcy,
A im się dobrze działo.

Wszak przysłowie tak mówi,
Póki tylko świat światem,
Póty Polak Niemcowi
Nie powinien być bratem.

Jeszcze będziem wywijać,
Krzesać ognia w podkówki,
Jeszcze będziem przepijać
Nasze polskie złotówki,

Wróci nam się Warszawa,
Wróci się nam i Kraków. —
Niemiec nie ma tu prawa,
Bo to ziemia Polaków. —

(Skarbiec historyi polskiej.)





PIEŚŃ NA ZWALISKACH.
(Improwizacja w Tęczynku.)

Za cóż brzmieć żałobnem pieniem,
Za cóż gonić cień za cieniem,