Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/224

Ta strona została uwierzytelniona.
206

A jak cicho w twej krainie — !
Nie rumienisz się Litwinie?

Im nie skąpić krwi ofiary,
Zwyciężać lub ginąć z chwałą;
Tobież tylko piec suchary,
Lub iść w rekruty przystało?

Do broni! wstyd nam — do broni!
O wszystko, o byt nasz idzie;
Lepiej poledz z szablą w dłoni,
Niżli w takiej żyć ohydzie!

Do broni! bracia, do broni!
Złączcie tylko pierś z piersiami;
Ujrzycie jak pierzchną oni,
Co tak hardo rządzą nami.

Niech co żyje, na bój biegnie —
Któż to zwyciężyć nas w stanie?
Niechaj nas krocie polegnie,
Wolnych miljony zostanie.


II.

Grzmot polskiej broni słyszycie?
Na koń! na koń Litwo mężna!