Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/277

Ta strona została uwierzytelniona.
259

Polatuj myśli po niwach ojczystych,
Powietrzem przodków oddychaj!
Skąp wartkie skrzydła w falach Wisły czystych.
Swemu się słońcu uśmiechaj!

Edmund Wasilewski.





POLSKA Z KRZYŻA.

Na krzyżu konam z zwieszoną skronią,
Z przebita piersią, z przebitą dłonią,
Z skrwawioną koroną cierni.
Zczerniałe wzgórza ludzi mrowiskiem
Męce mej wtórzą urągowiskiem:
A gdzież są, gdzież moi wierni?

A chciwość moje szaty rozdziera,
I złość ciekawie ku mnie poziera —
Czy z skargą skona Syn boży?
Z piołunu do mnie skacze kielichem,
Śmieje się głośno nieszczerym śmiechem,
A w duszy jednak się trwoży