Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/297

Ta strona została uwierzytelniona.
279

Głosem ponurym śpiewali chórem
Księża w kapturach on hymn żałobny;
Aż tu słychać wrzask do koła,
I wpadł nagle do kościoła
Lud niepodobny.

Wilkiem zajadli Kirgizy wpadli,
I popłynęła krew strumieniami —
A Marya to widziała,
I w ołtarzu zapłakała
Krwawemi łzami!

(Pieśni Janusza.)





POŻEGNANIE.

Żegnam cię luby kraju rodzinny!
Lecz nie na wieki Cię rzucę:
Choć legnę w grobie na ziemi innej,
Duchem do Ciebie powrócę.

Ojcze i Matko bywajcie zdrowi!
Żegnam was, bracia kochani!
Niech wam co ranek nadzieja powie,
Że wkrótce wrócą wygnani.