Ta strona została uwierzytelniona.
325
«Ależ jedź-bo do Warszawy,
Tam ci każdy powie:
Że już dawno nasze sprawy
Ważą i Panowie.
Dzisiaj myśmy już nie sami;
Anglia morzem śpieszy,
Z całej duszy Francuz z nami —
Jest ruch nawet w Rzeszy.
Wiem ja jeszcze i coś więcej;
Lecz — sekret — Panowie!
W trzydzieści i sześć tysięcy
Ciągną już Węgrowie.
Krótko mówiąc, ślicznie stojem
Z Austryackim tronem;
Chcią ukończyć rzecz pokojem —
Młodym Napoljonem.»
Na to Wojciech, zagadnięty,
Bardzo się zadziwił;
Z razu wieścią był przejęty,
A potem się skrzywił.