Ziemio kochana! której żyzne błonie
Przodkowie krwi swej nabyli okupem,
Pogrzeb nas lepiej wszystkich w swojem łonie,
Niźli masz zostać nieprzyjaciół łupem.
Legniemy wszyscy dla milej krainy,
Niech tylko Polskę nasze mają syny! —
Patrzcie, jak liczne mają wojska wrogi!
Błyszczą ich bronią góry i doliny,
Lecz orzcie ziemię ojcowie bez trwogi,
Nie tak to łatwo zwalczyć wasze syny.
Postępuj śmiało w ogień młodzi mężna,
Poznają oni jak Polska potężna.
Nie my ojczyzny podpory ostatnie.
Idą za nami jeszcze szyki bratnie.
Zewsząd pod nieba kurzawa się szerzy,
Taki tłum idzie Sarmackich rycerzy.
Postępuj śmiało w ogień młodzi mężna,
Poznają oni jak Polska potężna.
Przełammy tylko dumnych wrogów szranki —
Że krew wam płynie, nie dbajcie młodzianie,
Są nasze matki, siostry i kochanki,
Oni o naszej już tam myślą ranie.