Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/372

Ta strona została uwierzytelniona.
354

Na tę pięć ofiar, pięć ziarn my złożyli,
I lekką ziemią ojczystą przykryli.

Jeźli z tych nasion i dziś nie dojrzeje,
Czem duch zapłodnion, co z ducha poczęte —
Jeźli tej ziemi i dziś nie ogrzeje,
Co sprawiedliwe, co wielkie, co święte —
Jeżeli z nasion tych tylko, ku wiośnie,
Cierń na męczeńskie korony wyrośnie:

Harfo! strzaskana bolesnemi ciosy!
Stań się miedzianą trąbą archanioła!
I jak w dzień sądu, zagrzmij pod niebiosy,
Na cztery krańce wszem ludom do koła:
Zawyjcie burze! szumcie morskie wody!
Przepadnij ziemio! biada wam narody!

(Dziennik literacki.)





WY CHCECIE PIEŚNI.

Wy chcecie pieśni! — wy chcecie pieśni,
Zapewne dźwięcznej i słodkiej dla ucha,
A ja mam dla was, o! moi rówieśni,
Pieśń, co przypomni wam pobrzęk łańcucha!