Ta strona została uwierzytelniona.
107
A z potu twego i trudu
Wystrzelą kłosy pszeniczne.
Do orki dziewczę liljowe,
Orz pilnie ściegi na płótnie,
Trza biednym oddać połowę.
Co Bóg dał Tobie rozrzutnie.
Do orki bracia pieśniarze,
Kwiaty rozkwitły już z kiści,
Drży przestwór w ptasząt rozgwarze:
Czyż zasną bracia lutniści?
Do orki ojcze kapłanie,
Miłości weźmij pług z nieba,
Bóg posiał ziarna na łanie,
Jeno podorać potrzeba.
Do orki bracia, do pilnej,
A gdy się chętnie przyłożeni,
Może z tej ziemi mogilnej
Ziarno lub szablę wyorzem.
Władysław Bełza.