Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/153

Ta strona została uwierzytelniona.
133

Wąs pokręcaj, w górę czub —
Jak byś ich zjadł — miną rób.
Potem kij swój w ręku zwarz
I chichotem wzgardy karz.

Jeśli twój zamieszka dom,
Rób w nim dniem i nocą róm —
Urządź gdzie sekretny dzwon
Niech do djabła zmyka won.
Są co mają i swój gmach
Niechaj w nim nie mieszka Lach
Niechaj stoi tylko Rus,
Szpieg lub stado świń i kóz. —

Jeśli tytoń bratku ćmisz,
Pal najtańszy, choćby peż
By go tylko rodził kraj.
Niech Moskal, co pije czaj,
Żukowa w swą trubkę pcha —
Bo on na to dzięgi ma,
Co nam z portmonetek skradł,
Gdy mu kto w noc w łapy wpadł.

I zegarka nie noś już
Bo cię ten moskiewski stróż
Wnet zapyta który czas,