Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/156

Ta strona została uwierzytelniona.
136
KAMPINOSY.
«Kto sercem ochoczy,
Niech naprzód wyskoczy,
A pójdziem za jego przewodem!»
Werbel.

Hej rodacy! kto u wroga
Nie chce szukać losu,
Komu święta wolność droga:
Śpiesz do Kampinosu!

Sypią śniegi, deszcze sieką,
W nocy smalą mrozy;
Ależ gorzej, gorzej pieką
Szynel i powrozy.

Płaczą matki, siostry, żony
Nad złą naszą dolą:
Lecz gdy carskie chwycą szpony,
Czyż serca nie bolą? —

Choć my zziębli, choćmy głodni,
A kij naszą bronią,
Nie zadrżemy jak wyrodni
Przed wroga pogonią.