Ta strona została uwierzytelniona.
139
KONWÓJ NA SYBIR.
Smętny, łzami zalany,
A w strój czarny odziany
U rogatki lud biedny się roi;
A tam w polne obszary
Legi tłum Dońcow bez miary:
Sto kibitek w pośrodku nich stoi!
Co nie padło w walk błysku,
Lub szubienic uścisku;
Co nie kryje fortuny mogiła —
Wróg, spełniając czyn kata,
Kajdanami oplata
I w pustynie Sybiru wysyła.
Na kibitkach rój wiary,
Wielki postrach na Cary,
Smętno patrzy za Wisłą do miasta;
A tu Dońców gromada
«W pochód» — na koń już siada
I spis tysiąc ku niebu wyrasta.