Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/174

Ta strona została uwierzytelniona.
154

Ucz się grażdankami tego Boga chwalić,
Pomóż Moskwie polskie kościoły obalić.
Ruskaja istorja sumiennie dowodzi,
Iż każdy Sławianin od Moskwy się rodzi.

Zapomnij Polaku twojego języka,
Jest to dziś najlepsza dla nas polityka.
My Polski nie zbawim, co nam po tej bucie:
Przyszłość w panslawizmie, i przy Moskwy knucie.

Przebierz się mój miły w łachmany kacapie
Liż każdego draba — sprawnika po łapie.
Daj się smagać bykiem po szlachetnym grzbiecie,
A dobrze ci będzie na tym nowym świecie.

Kiedy tak prawornie skacapicie duszę,
Nowa krew zakipi w starej polskiej jusze.
Wtedy car wspaniały chrestem pierś ozdobi,
A lucyfer w piekle kocioł przysposobi.

Matka żywa w pętach darmo jęcząc wieki,
Skona i uleci w horyzont daleki —
I gdy z carem śpiewać będziecie zwycięstwo,
Ona przed tron Boga zaniesie przekleństwo!

E. K...