Ta strona została uwierzytelniona.
182
Na wojence jak to ładnie,
Kiedy ułan z konia spadnie.
Koledzy go nie żałują
Jeszcze końmi go tratują.
Wachmistrz trumnę zrobić każe,
Rotmistrz z listy go wymaże.
A gdy go już pogrzebali,
Trzy razy mu ognia dali.
A za jego trudy lata
Zatrąbią mu: taratata.
Popamiętają Moskale,
Jak dostali w skórę w Skale.
Wyginęła ich połowa
Reszta zemkła do Miechowa.
Z Miechowa ich wypędzimy,
Aż za Radom się oprzemy.
A z Radomskiej okolicy
Pójdziem prosto do stolicy.