Ta strona została uwierzytelniona.
232
Dawno o nas już radzono,
Byśmy wolnemi zostali,
Tego chciało szlachty grono,
Stąd Kościuszko bił Moskali.
Cóż po dzisiejszej wolności,
Gdy nas bezecni Prusacy,
Drą ze skóry bez litości —
Upaść muszą jacy tacy.
Lepiej z szlachtą my trzymajmy,
Oni słusznie o nas radzą,
Do ich sił naszych przydajmy,
A z tej toni wyprowadzą.
Przeciesz nas jest ludu siła!
Niech napastnik nie rozumie,
Że Ojczyzna nam nie miła —
Trzeba powstać miły kumie.
Weźmy kosy, piki, cepy;
Nim łotry się przysposobią,
Którzy myślą że kto ślepy,
Nie widzi co oni robią.