Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/274

Ta strona została uwierzytelniona.
254

I jedno tylko co ci pociechą
Na dni zostało wiośniane:
Święta modlitwa — pod obcą strzechą,
I dwie mogiły siostrzane!


∗                    ∗

Jakżeś ubogi synu mój drogi!
Na polach twoich krew świta!
A w okół jęki, łzy i pożogi —
I wrogie tętnią kopyta!

Z rannych twych latek synu mój złoty,
Już przyszło witać ci nędzę!
I z pośród hańby — z pośród sromoty,
Jasną dni swoich snuć przędzę!

Lecz nic upadaj — choć los nie płuży!
Z trudem się w młodem łam lata!
A hartowany wśród szaleństw burzy,
Ty dębem wzrośniesz dla świata!

Bądź błogosławion pierśmi całemi!
I wzrastaj w męstwie i sile!
I módl się często na świętej ziemi,
Na dwóch męczennic mogile!