Strona:M.Leblanc - Wydrążona igła.djvu/105

Ta strona została skorygowana.

doczny wpływ Arsena Lupin.... I ta zuchwałość mówienia po imieniu, postawiła go w jednej chwili na równi z przeciwnikiem!...
Ciągnął dalej.
— Widzisz, Lupin, twój największy błąd, to... myśleć, że twoje kombinacye są nieomylne. No, poddajesz się? Ty jesteś przekonany, że zawsze i wszędzie musisz zwyciężyć... zapomniałeś tylko, że inni również mają swoje kombinacye.. Moja była bardzo prosta, mój kochany przyjacielu.
Było prześlicznie słuchać jego mowy. Chodził tam i napowrót z rękami w kieszeniach. Doprawdy w tej chwili pomścił wszystkie ofiary wielkiego awanturnika. Ciągnął dalej:
— Lupin, ojciec mój nie jest w Sabaudyi. Znajduje się obecnie w przeciwnej stronie Francyi, w centrum wielkiego miasta, strzeżony przez dwudziestu naszych przyjaciół, którzy mają rozkaz nie odstępować ojca, aż do zakończenia naszej walki. Chcesz szczegółów? Powiem ci... Mieszka obecnie w Cherbourgu, w domu jednego z urzędników arsenału, słyszysz, znajduje się w arsenale, który zamykają nocą, a do którego we dnie można dostać się tylko za specyalnem pozwoleniem i w towarzystwie przewodnika.
Stanął, spojrzał przekornie Arsenowi w oczy i zapytał:
— Cóż ty na to mistrzu?
Od kilku minut Lupin stał nieruchomo. Żaden muszkuł nie drgnął w twarzy. O czem