Otóż rozwiązanie dokumentu! Zwycięstwo więc całkowite i ostateczne po jego stronie.
Nie rzekłszy słowa, odwrócił się tyłem do obydwóch kobiet i odszedł zataczając się, jak pijany.
Postanowił działać bez pomocy policyi obawiając się jej powolnego działania, jej śledztwa nieuniknionego, a wskutek tego rozgłoszenia całej sprawy. Gdyby się Lupin dowiedział, że miejsce jego schronienia wykryte, uszedłby niezawodnie w tej chwili.
Dnia następnego biorąc manatki pod pachę, opuścił swoją kwaterę, w której mieszkał w okolicy Cuzion. W pierwszem napotkanem zagajeniu zrzucił ubranie rękodzielnika i przeistoczył się znowu w młodego Anglika malarza. W tem przebraniu udał się do notaryusza w Eguzon, najważniejszej miejscowości tej okolicy.
Opowiadał mu, że zakątek ten Francyi nadzwyczajnie mu się podoba, i gdyby znalazł odpowiednie mieszkanie, osiedliłby się chętnie z rodzicami.
Notaryusz wymienił kilka nazwisk, które Beautrelet sobie zanotował. Przy tej sposobności zapytał o zamek Aiguille nad brzegiem rzeki Creuse, o którym mu mówiono.
— Tak, lecz zamek Aiguille, który należy od pięciu lat do jednego z moich klientów, nie jest do sprzedania.