zupełnie swobodnym i przyjaźnie przywitał obydwóch urzędników. Następnie otworzył drzwi prowadzące do buduaru.
Od czasu popełnienia zbrodni nikt tam nie był z wyjątkiem lekarza. Pokój w sprzeczności z salonem przedstawiał straszny nieład. Dwa krzesła wywrócone, stół strzaskany i dużo przedmiotów leżało na ziemi. Tu i owdzie zauważono krople krwi.
Lekarz odchylił prześcieradło, którem było nakryte ciało. Jan Daval leżał rozciągnięty na plecach, z podłożonemi pod siebie rękoma. Przyodziany był w swoje codzienne ubranie aksamitne, na nogach miał buty nabite gwoździami. Gdy mu zdjęto krawat i kołnierzyk, zauważono nizko na szyi wązką ranę.
— Śmierć musiała nastąpić natychmiast — orzekł lekarz — jedno pchnięcie noża starczyło.
— Był to zapewne ten nóż, który zauważyłem na kominku w salonie obok kaszkietu szoferskiego, zapytał sędzia.
— Tak, potwierdził hrabia de Gesvres, ów nóż był stąd wzięty. Wisiał na ścianie z innemi zbrojami, z pośród których siostrzenica moja panna de Saint-Veran zdjęła fuzyę. Co zaś do kaszkietu, należy on zapewne do mordercy.
Pan Filleul przypatrywał się jeszcze dokładnie rozmaitym przedmiotom, stawił kilka pytań lekarzowi, następnie zwracając się do pana de Gesvres prosił go, aby zechciał opowie-
Strona:M.Leblanc - Wydrążona igła.djvu/16
Ta strona została skorygowana.