jętnem zestawieniem, niweczącem piękno każdego poszczególnego.
Podobnie, gdy na śnieżnym kredowym papierze w poważnym formacie albumowym damy układ perełkowy nonparelu, niknący przy rozmiarze stronic, całość mimo piękności elementów wypadnie brzydko.
I może nawet trudniejszem jest ustosunkowanie harmonijne cząstek, niż ich stworzenie.
Wydawca, nadając książce wygląd, jest właściwym twórcą ducha książki i musi się wczuć w niego, musi ukochać swoje dzieło, musi zrozumieć, czego książka od niego wymaga. Miłując zaś książkę, darzy tem samem uczuciem piękno. Świadomość tworzenia piękna powinna dać duszy zadowolenie z dokonywanej pracy. I tylko wówczas, gdy z wartościami handlowemi połączy wartości estetyczne, książka będzie taką, jaką być powinna.
Wygląd książki wymaga od wydawcy, aby był artystą ducha, aby zawarł
Strona:M. Arct - Piękno w książce.djvu/46
Ta strona została uwierzytelniona.