Ta strona została uwierzytelniona.
27
się spotykać, bo Walek mieszka blisko naszego domku.
Dzieci zaznajomiły się szybko i kiedy wracały do domu, były już w wielkiej przyjaźni.
— I ty Walku, doprawdy widziałeś sarny zbliska?
— O jej, ile razy! Ukryję się gdzie na drzewie i patrzę, jak skubią trawę.
— A mógłbyś mnie kiedy zabrać?
— Dlaczego nie, mogę przyjść dzisiaj wieczorem, ukryjemy się na wielkim dębie i zobaczysz wszystko.
No, pamiętaj.
Walek dotrzymał słowa.