Ta strona została uwierzytelniona.
— 23 —
To mówiąc, pokazywała pulchnemi rączkami śliczną sukienkę.
— Bredzisz, siostrzyczko.
Siostrzyczka, zmieszana zupełnie, nic już nie odrzekła i pogrążona w zadumie odeszła drobnemi kroczkami — szukać swoją mamusię, potem staruszkę nianię Marysię, potem ogrodnika. Wszystkim zadawała to samo pytanie, wszyscy jednak odpowiadali, że mają pilniejsze sprawy niż zabawa lalkami.
Co począć?
Wszyscy byli zdania, że Helenka nie pamięta co robiła rano. Zapewne sama ubrała laleczkę, a teraz zapomniała o tem.
To mniemanie doprowadzało dziewczynkę do rozpaczy. Wszak była pewna że nie ubierała lalki. Zmartwiona niezmiernie, namyślała się chwilkę, potem cichutko, na paluszkach zbliżyła się do