Strona:Małpi król.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.
—   13   —

Sądził że wkrótce powróci i posiliwszy się tem, co zastał na stole, spać się w kącie ułożył...
— Dobra to jakaś kobieta... — myślał — nie rozgniewa się na mnie z pewnością, żem się rozgościł.
Ale przeszła noc, nastał poranek a kobiety jak nie było, tak nie było.
Przerażony tem zajściem, szukać począł po lesie, ale nigdzie nie znajdując, dorozumiał się, iż olbrzym jakiś porwał ją i pożarł, gdy on się za jeleniem uganiał...
— Niechybnie okrutny Rawana zamienił kogoś w jelenia aby jego od niewiasty odciągnąć i porwał ją w swe straszliwe szpony...
Zapuszczając się wgłąb lasu spotkał takiego jak on rycerza, wysłanego na zwiady, czy przypadkiem nie przydarzyło się co Rawanie i czy nie możnaby porwać ukradzionego przez olbrzyma Olafa.