Strona:Małpi król.djvu/24

Ta strona została uwierzytelniona.
—   22   —

Zawezwał ze wszystkich krajów świata olbrzymów, aby wieść bój na śmierć i życie...
Rzucono się na siebie z wściekłością, padały głowa za głową, chrzęściały zbroje rycerzy i zabijały strzały. Po stronie olbrzymów został tylko Rawana, po stronie rycerzy garstka ludzi i trochę niepożartych przez olbrzymy zwierząt...
Naraz z kniei wybiegł chłopiec cudnej urody i machając jakimś olbrzymiej wielkości kwiatem dotknął ohydnego Rawana gałązką...
Padł olbrzym jak dąb siekierą podcięty i nie przemówił ani słowa...
Cisza wielka zaległa to pobojowisko, na którem wróg leżał obok wroga, mścić się już nad nim nie mogąc...
Dwaj rycerze i dziecię stali w obraz smutny wpatrzeni, bolejąc nad stratą tylu wiernych obrońców a jednocześnie my-