Strona:Maksym Gorki - W więzieniu.djvu/38

Ta strona została uwierzytelniona.

Misza słyszał jak powłóczy nogami, niby ciężkimi tłumokami czegoś miękkiego.
Misza podszedł do pryczy, położył się utkwił smutny wzrok w brudne kamienne sklepienia, zwieszającego się nad jego głową.
Otoczyła go cisza bezsennej, pełnej zjaw i zwidzeń nocy.