Strona:Maksym Gorki - W więzieniu.djvu/52

Ta strona została uwierzytelniona.

wszędzie i ta srogość?... Czemu? — Pan uczony, mądry.. powiedz, czemu strach i czemu źle... czemu srogość?
W oczach błysły mu wielkie łzy.
Strząsnął je ruchem głowy i odszedł szybko, nie oglądając się.