Strona:Mali mężczyźni.djvu/27

Ta strona została uwierzytelniona.

innych dzieci. Rodzice starali się oddziaływać pożytecznemi wiadomościami i zbawienném towarzystwem na zbyt wielkie zamiłowanie w książkach, bujną wyobraźnię i gorącą naturę, — obawiając się, żeby się nie stał jedném z tych bladych, nad wiek rozwiniętych dzieci, które wprawdzie radują i zdumiewają rodzinę, lecz jak cieplarniane kwiatki więdną, dla tego że ich młoda dusza rozkwitła zbyt wcześnie, i nie ma na posługi krzepkiego ciała, aby mocno wrosnąć w zdrowy grunt tego świata.
Adaś został więc oddany do Plumfield, co się tak korzystném okazało w skutkach, że rodzice i dziaduś nacieszyć się nie mogli swym pomysłem. Obcowanie z chłopcami uczyniło go praktyczniejszym, ożywiło umysł i zagłuszyło piękne tkanki pajęcze, które przedtém lubiła snuć jego młoda główka. Wprawdzie gdy ztamtąd przybył pierwszy raz do domu, raziło matkę, że trzaska drzwiami, klnie się na Jowisza i żąda grubych butów, aby tak głośno stąpać, jak „papa“. Ale Jana cieszyło to; uśmiał się z dosadnych wyrazów, kupił mu buty i rzekł z zadowoleniem: „Kiedy okazuje tyle ważnych zalet, pozwól mu być trochę rubasznym. Chciałbym, żeby mój syn miał męzkie usposobienie, i ta chwilowa szorstkość nie wyjdzie mu na złe. Polor nada mu się zwolna, co się zaś tyczy nauk, będzie ich tak spragniony, jak kania deszczu, więc go nie znaglaj.“
Stokrotka zawsze równie promienna i urocza, zapowiadała różne kobiece przymioty, gdyż podobną była do swéj miluchnéj mateczki i zamiłowaną w domowych zajęciach. Miała całe grono lalek, które były wzorowo prowadzone. Zawsze nosiła z sobą koszyczek do robót i wykonywała je tak starannie, że Adaś często wydobywał z kieszeni chusteczkę, żeby się po-