i niepodnosić rannych. Dostawszy strzał w ramię, spadłem z siodła, i sam niewiedząc jak i kiedy, zostałem w tyle, wśród rannych i poległych; reszta zaś, jak powiadam, poszła daléj. Gdym się podniósł, zacząłem szukać Majora, chcąc już opuścić pole bitwy; nie spostrzegłem go jednak, i już zamierzałem wrócić do obozu, kiedy mię doszło znane mi rżenie. Obejrzawszy się, zobaczyłem Majora który czekał na mnie z daleka, widocznie z dziwiony, czemu się ociągam tak długo. Gwizdnąłem więc, i przybiegł truchtem, jakem go sam wyuczył; a ja, wsiadłszy nań, jak się dało, z pokrwawioném lewém ramieniem, wybiérałem się do obozu. Przyznaję żem był tak osłabiony i zalękły jak kobiéta, co w pierwszéj bitwie często się zdarza; ale Major odważniejszy odemnie, nie chciał zrobić ani kroku; podskakiwał wesoło, tańczył, rżał, i zdawało się że zapach prochu i zgiełk wojenny przyprawiły go o szał. Czyniłem com mógł, ale nadaremnie, — więc trzeba było uledz, i zgadnijcie co zrobiło to odważne zwierzę? Oto zawróciwszy się, pognało jak wicher, tam gdzie wrzała najsroższa bitwa.“
„Brawo!“ zawołał Dan z zapałem; a reszta chłopców zapomniała nawet o jabłkach, maku i orzechach.
„Tom się dopiéro zawstydził!“ mówił daléj Silas. „Zapomniałem całkiem o ranie, i jak wściekły rzuciłem się między walczących. Wtém, padł wśród nas granat, i wielu poniosło śmierć. Przez chwilę nie wiedziałem, co się ze mną dzieje; a gdym przyszedł do siebie, już bitwa była skończona, i spostrzegłem, że leżę pod jakimś murem, Major zaś obok mnie. Miałem nogę strzaskaną, i w ramieniu utkwiła kula, a biédnemu towarzyszowi memu, kawałek owego zabójczego granatu przedziurawił bok.“
„Cóżeś znim zrobił, Silasie?“ zawołała Andzia,
Strona:Mali mężczyźni.djvu/314
Ta strona została uwierzytelniona.