Strona:Mali mężczyźni.djvu/347

Ta strona została uwierzytelniona.

„Ta szkoła rozwesela całą rodzinę naszą. — Jakże odmienną przyszłość układaliśmy dla ciebie, a jednak przyznaję, żeś sobie obrała całkiem odpowiednie zajęcie, i poszłaś za dobrém natchnieniem“ odezwał się żywo Artur, żeby uniknąć podziękowań.
„A śmiałeś się w początkach, i dotąd obracasz w żart i mnie, i to moje natchnienie. Albożeś także nie straszył, że się nie powiedzie wspólne wychowanie dziewcząt z chłopcami? Tymczasem patrz, jakie stąd dobre owoce,“ rzekła, wskazując na rozweseloną gromadkę chłopców i dziewcząt, którzy tańczyli, śpiewali i gwarzyli, w dobrém koleżeństwie.
„Przyznaję ci słuszność, i w swoim czasie oddam ci moję Złotowłosą. — Czy mógłbym więcéj powiedziéć?“
„Jakże dumną będę z posiadania waszego skarbu! Ale doprawdy, Teodorku, że wpływ tych dziewczątek okazuje się doskonałym. Wiem, że mię wyśmiejesz, lecz mniejsza o to: przyzwyczaiłam się już do twych kpin — więc ci powiem, że mi to sprawia szczególną przyjemność, gdy patrzę na swę gromadkę, jakby na mały światek, — śledzę postępy tych małych mężczyzn, i dobry na nich wpływ moich małych kobiétek. Stokrotka przedstawia żywioł domowego ogniska i wszyscy ulegają urokowi jéj cichego, niewieściego usposobienia. Andzia jest ruchliwa, energiczna, przedsiębiorcza, więc podziwiają jéj odwagę i ulegają jéj woli, widząc, że prócz siły, ma także serce i dar świadczenia przysług. Wasza Becia pełna naturalnego wdzięku, uroku i powabu, poleruje ich bezwiednie, zajmując stanowisko wielkiéj damy i pięknéj kobiety, która korzysta ze swego wpływu, aby ich podnosić ponad grube i szorstkie rzeczy tego świata.“