Strona:Marcel Proust - Wpsc01 - W stronę Swanna 03.djvu/12

Ta strona została uwierzytelniona.

smutek, zdolny wzniecić gorączkę samobójstwa. Zdawał sobie sprawę wówczas, że ta namiętna ciekawość, że ten smutek, są w nim jedynie rodzajem choroby; kiedy się z tej choroby wyleczy, postępki Odety, pocałunki może przez nią rozdawane, staną się znów obojętne, jak pocałunki i postępki tylu innych kobiet. Ale świadomość, że jego bolesna ciekawość ma źródło tylko w nim samym, nie zmniejszała nasilenia tej ciekawości i nie nakazywła mu poniechać czegokolwiek, coby ją mogło zaspokoić. Swann miał filozofję swoich lat, będącą potrosze i filozofją epoki, a także kółka, w którem się długo obracał. W koterji księżnej des Laumes, człowiek uchodził za inteligentnego w tej mierze w jakiej wątpił o wszystkiem, uważając za rzecz realną i bezsporną gusty każdego. To nie jest już filozofja młodości, ale pozytywna, lekarska niemal filozofja ludzi, którzy, zamiast objektywizować sobie przedmioty własnych pragnień, próbują ze swoich minionych już lat wydobyć osad przyzwyczajeń i namiętności; i, uznawszy je za znamienne dla siebie i trwałe, świadomie czuwają, aby ich tryb życia tym właśnie przyzwyczajeniom i namiętnościom mógł czynić zadość. Swann uznał za rozsądne uwzględnić element cierpienia, jaki mu sprawiała niewiedza tego co może robić Odeta, tak jak uwzględniał wpływ wilgoci na swoją egzemę. Uznał w swoim budżecie po-

8